Jak wygląda sesja energetyczna? – mój sposób pracy

✨ Jak wygląda sesja energetyczna? – mój sposób pracy

Często słyszę pytanie: „A jak właściwie wygląda taka sesja? Co się tam dzieje?”
Z zewnątrz – niby niewiele. Siedzisz spokojnie, czasem coś mówię, czasem milczę. Czasem zamykasz oczy, czasem śmiejesz się albo płaczesz. Ale w środku… dzieje się bardzo dużo.

To, co prowadzę, to praca z energią i podświadomością. Łączę różne metody – w tym test kinezjologiczny, techniki uwalniania emocji i elementy pracy z polem energetycznym. Ale najważniejsze jest to, że każda sesja jest „szyta na miarę” – zgodnie z tym, czego naprawdę potrzebujesz tu i teraz.

🔹 Od czego się zaczyna?

Na początku krótko rozmawiamy – o tym, z czym przychodzisz, co Cię woła, co nie daje spokoju. Nie musisz znać konkretnego „problemu”. Czasem wystarczy, że czujesz napięcie, lęk, brak kierunku albo po prostu ciężar, którego nie umiesz nazwać.

Później przechodzę do pracy z Twoim polem – poprzez test mięśniowy pytam Twoją podświadomość, co jest gotowe do uwolnienia. To może być konkretna emocja, zapisane w ciele wspomnienie, historia z dzieciństwa, trauma przodków, a czasem coś, co trudno nazwać słowami.

🔹 Co możesz poczuć?

Podczas sesji możesz odczuwać ciepło, mrowienie, poruszenie emocjonalne, a czasem spokój i ciszę. Może pojawić się obraz, wspomnienie, zrozumienie. A czasem… po prostu odpuszczenie.

Po sesji wiele osób mówi: „czuję się lżej”, „mam więcej przestrzeni”, „jakby coś puściło”. Czasami efekty widać od razu, a czasem zmiany dzieją się subtelnie – w decyzjach, snach, relacjach, zdrowiu.

🔹 Na jakie tematy można pracować?

• napięcia w ciele, bóle, choroby,

• stres, lęk, smutek, bezsenność,

• trudne relacje, rozstania, rodzinne konflikty,

• brak motywacji, wewnętrzny chaos, brak sensu,

• blokady w działaniu, pieniądzach, twórczości,

• doświadczenia z dzieciństwa, poronienia, żałoba,

• duchowy kryzys, zagubienie na ścieżce życia.

🔹 Czym różni się ta praca od psychoterapii?

W pracy z energią nie analizujemy długo myśli i zachowań. Nie musisz wszystkiego pamiętać, rozumieć ani szczegółowo opowiadać. Zamiast tego – dotykamy przyczyny, która często tkwi głęboko w ciele lub w polu informacji, poza tym, co świadome.

To nie znaczy, że psychoterapia nie działa – wręcz przeciwnie, to może być piękna droga. Ale jeśli masz poczucie, że „już wszystko wiem, a i tak utknąłem/am” – to może znak, że czas dotknąć czegoś głębiej.

🔹 I jeszcze jedno…

To nie ja Cię uzdrawiam. To Ty pozwalasz sobie uwolnić to, co już gotowe, by odejść. Ja po prostu towarzyszę. Trzymam przestrzeń. Pomagam usłyszeć to, czego wcześniej nie było słychać.

I kiedy coś puszcza – Ty wracasz do siebie. Do swojego ciała, czucia, mocy.